piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 20


Rozdział 20 
Jak co noc wymknęłam się do lasu, na polanę. Miałam dziś zacząć uczyć panować nad ogniem.  Marek już na mnie czekał, zanim zaczęliśmy poćwiczyłam z innymi żywiołami. Marek rozpalił małe ognisko, przez chwilę się skupił a ogień przestał rozprzestrzeniać się, a nawet cofnął do środka.
-Spróbuj to utrzymać –powiedział
-Jak?
-Skup się na tym, że ogień jest ciągle na środku.-powiedział, jakby to było oczywiste.
Spojrzałam w ogień i myślałam, o tym, że się nie rozprzestrzenia, że jest na środku, ale on i tak po kilku sekundach zajął całe ognisko. Marek cofnął płomień do środka, a ja próbowałam dalej. Po ponad 4 godzinach udawało mi się utrzymać ogień na środku przez ok. 30 min.
-Utrzymyj, tak jak powietrze, -szepnął Marek, a po chwili dodał sarkastycznie -tylko nie podnoś do góry, bo będziemy mieć pożar lasu.
Chwila!! Marek nie używa sarkazmu! Odwróciłam się i zobaczyłam… Kajusza. Mają naprawdę podobne głosy.
-Co ty robisz? –usłyszałam pytanie Marka.
-Udzielam rad Jane, na temat utrzymywania ognia w jednym miejscu. –powiedział Kajusz spokojnie, z sarkastycznym uśmiechem na twarzy.
-Ale ty… -zaczął Marek, ale Kajusz mu przerwał
-Pamiętasz Symanę?
-Jak mógłbym zapomnieć, próbowała mnie zabić.
-A nasz ojciec kazał ją spalić, w nocy poszedłem do niej i uwolniłem…
-Ty ją uwolniłeś? Wszyscy mówili, że jest wampirem i uciekła.
-Bo jest wampirem. Znaczy była... A może nadal jest. Nie wiem czy żyje. Nieważne. Nie chciała cię zabić, tylko zmienić.
-Na jedno wychodzi.
-Tak, ale sama nie mogła uciec.
-Dlaczego?
-Była pod wpływem czyjegoś daru, ale nie o to mi chodzi.  Kiedy ją wypuściłem, dała mi dar panowania nad żywiołami, mogłem go używać już będąc człowiekiem. Dary mogła dawać za pomocą swojego daru.-ostatnie zdanie dodał, kiedy zauważył moje pytające spojrzenie.
-Ta powódź w której zginęli wszyscy mieszkańcy wioski oprócz nas. My przeżyliśmy dlatego, że ty… -powiedział Marek
-Tak, użyłem daru panowania nad wodą, ale bez odpowiedniego czy w ogóle jakiegokolwiek nauczyciela, jest to strasznie trudne. Kiedy wylądowaliśmy na tej wyspie, czy co tam to było, okazało się że jest tam Symana, więc poprosiłem ją, żeby nas przemieniła. Chociaż w sumie chodziło mi głównie o ciebie. Gdyby cię nie zmieniła, nie przeżyłbyś.
-Może wyjaśnimy to Jane, bo chyba nie za bardzo orientuje się o co chodzi. Ty opowiadasz –powiedział Marek, a Kajusz chcąc nie chcąc zaczął opowiadać.
-Ja, Marek i Aro mieszkaliśmy w małej wiosce nad morzem. Nasz ojciec był bratem wodza wioski. Wuj zmarł nie zostawiając syna, więc nasz ojciec został wodzem. Gdy Marek miał 16 lat zaatakowała go wampirzyca, Symana. Nic mu jednak nie zrobiła. Ojciec kazał ją spalić (nie wiem skąd wiedział, że tylko tak można zabić wampira). Nie wiem też co mnie podkusiło, że w nocy zakradłem się, wysłuchałem jej i ją uwolniłem. Ona dała mi dar panowania nad żywiołami. Kiedy podniosło się morze udało mi się uratować siebie, Marka i Ara. Nadal nie wiem jakim cudem dopłynąłem z nimi do brzegu pierwszej napotkanej wyspy. Tak się złożyło, że była tam Symania. Poprosiłem ja by nas zmieniła. Moja przemiana zakończyła się kilka godzin wcześniej, niż ich. Po drugiej stronie wyspy byli jacyś ludzie, zabiliśmy ich. Postanowiliśmy popłynąć na ląd. Podróżowaliśmy po świecie kilkadziesiąt lat. Pewnego razu na polowaniu natknęliśmy się na ludzi którzy chcieli stworzyć broń przeciw wampirom. Zabiliśmy ich, ale podejrzewaliśmy, że jeśli już wtedy chcieli stworzyć taką broń, to co będzie później? Postanowiliśmy przekonać wampiry, że należy się ukrywać, nie chcieli nam wierzyć. Pewnego dnia uratowaliśmy wampira imieniu Samonin, który miał bardzo przydatny dar. Potrafił przekonać ludzi i wampiry do czegoś. Zaprzyjaźniliśmy się z nim. Po kilku latach wspólnego podróżowania powiedzieliśmy mu o tych ludziach. Samonin uwierzył nam i zaczął przekonywać wampiry, że powinny się ukrywać. Wampiry z przydatnymi darami przekonywał, żeby się do nas przyłączały. Przez kilkanaście lat nazbierało się tych wampirów tak wiele, że nie mogliśmy już podróżować. Za bardzo zwracalibyśmy na siebie uwagę. Zostaliśmy tu w Volterze. Ludzie i wampiry znali nas jako Volturi i tak zostało. Budziliśmy respekt ale wampiry i tak buntowali się, ale od kiedy pokonaliśmy Rumunów bunty zdarzały się już rzadko. Niestety podczas walki z Rumunami zginęło większość wampirów które przyłączyły się do nas zanim zamieszkaliśmy w Volterze, w tym Samonin. Minit była tak jakby córką jednego z nich i chciała się zemścić. Dlatego zabiła Ariana. Potem były walki z nowonarodzonymi w czasie jednej z nich zginęła Didime. Na jednej z wojen poznaliśmy Eleazara. Dzięki niemu Aro wiedział czy jakiś z wampirów ma silny dar. Ty i Alec mieliście tak silne, że zauważył to, jak byliście jeszcze ludźmi. Mieliśmy jeszcze kilka wojen z wilkołakami.  A ty Jane…
-Zaraz będzie świtać, chodźcie. –przewał mu Marek –wszystko wyjaśnię ci jutro.
Pobiegliśmy do Volterry.  Weszłam do swojego pokoju. Wzięłam kąpiel i po chwili przyszedł Alec, poszliśmy do ogrodu, a koło południa Heidi przyprowadziła ludzi. Dzień minął i miałam wychodzić do lasu kiedy do mojego pokoju wszedł Alec.
-Jane, jutro ja, Demetri i Heidi idziemy na małą wycieczkę. Może pójdziesz z nami, co?
-Jasne, że pójdę. –powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-OK, powiem reszcie. –powiedział i poszedł, a ja odczekałam kilka minut i pobiegłam do lasu.


Rozdział krótki i nudny, a następny będzie, jak będą co najmniej 2 komentarze :)

6 komentarzy:

  1. Kajtek też wie?! K*rdę, ile się dzieje, mam nadzieję, że się połapię przy następnych. Jestem ciekawa dalszej historii wielkiej trójcy, więc z wielkim zniecierpliwieniem czekam na nn.
    PS: Zapraszam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowity rozdział! uwielbiam twój blog i nie mogę się doczekać nn :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział! Już nie mogę doczekać się kolejnego! Napisz go, to już trzeci komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Alice Jane Vampire28 lutego 2013 19:25

    I masz czwarty komentarz: to Kajusz też wie???!!! za chwilę pewnie się okaże, że wie i Felix, i Demetri, i jeszcze Aro. Kurczę, nie wytrzymam! Weź napisz następny rozdział i to szybko, bo fanka ci eksploduje i więcej nie skomentuje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Alice Jane Vampire28 lutego 2013 19:56

    I PS: może chciałabyś kiedyś zerknąć na mój blog? http://historiajanevolturi.blox.pl/html
    Zaczęłam pisać niedawno i chciałabym, aby ktoś kto pisze dłużej ocenił go, bo mam jeszcze mniej komentarzy od ciebie. Chociaż mam dopiero trzy wpisy, ale skomentowała tylko jedna osoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, to wcale nie jest krótkie i nudne! Wspaniale piszesz! Tylko trochę rzadko. Ale piszesz fajnie, bo jak szukałam blogów o Jane, to wszystkie były tylko o tym, że Jane kocha Felixa lub Demetriego, twój jest inny, i dobrze! (-:

    OdpowiedzUsuń