poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 23


                             Rozdział 23 Lekcja 
Alec doskonale wiedział jak odciągnąć mnie od myślenia o tym co usłyszałam w nocy, mimo, że nie wiedział, że trzeba mnie od czegokolwiek odciągać. Wieczorem do mojego pokoju przyszedł Felix (żeby wyznać jak mnie kocha), miałam zamiar go wyrzucić, ale zachowywał się dziwnie. Dziwniej niż zwykle, zachowywał się, jakby nie wiedział co robi. Najpierw mi wyznał, że mnie kocha, potem, że nienawidzi, a na końcu chciał wyjść, ale wszedł do szafy, a potem wyszedł na balkon!! Nie wiedziałam co robić. Kiedy w końcu trafił do właściwych drzwi powiedział, że mnie kocha. To dziwne nawet jak na niego. Myślałam o jego zachowaniu, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.
O 23:00 wyszłam do lasu, szłam w ludzkim tempie i myślałam na zmianę o zachowaniu Felixa i o tym co usłyszałam poprzedniej nocy.  Co do tego co usłyszałam doszłam do takiego samego wniosku jak poprzedniej nocy, ale z zachowaniem Felixa nie było tak łatwo. Może był pod wpływem czyjegoś daru? Ale taki dar miała Minit, a ona nie żyje. Dary nie powtarzają się, ale w takim razie dlaczego tak się zachowywał? Może Marek albo Kajusz będą  coś wiedzieć. Gdy doszłam na polankę zobaczyłam, że obaj już są i rozmawiają. Kiedy mnie zobaczyli zamilkli.
-Jane –powiedział Kajusz –zanim zacznę uczyć cię panować nad ogniem muszę wiedzieć, czy po tym co wczoraj usłyszałaś nie jesteś zdenerwowana.
-Nie, miałam dość czasu, by to przemyśleć –powiedziałam spokojnie –ale nie wiem co się dzieje z Felixem.
-A jak się zachowuje? –zapytał Marek, więc opowiedziałam im o zachowaniu Felixa. Marek miał coś powiedzieć, ale Kajusz nie pozwolił mu nawet zacząć.
-Dary się nie powtarzają, ale może ona przekazała swój dar komuś.
-Ale to też jest dar, tak? –upewniłam się
-Tak– powiedzieli jednocześnie, nie wiedząc o co mi chodzi.
-Erni ma taki dar –wytłumaczyłam. Kajusz oparł się pień drzewa, patrzył się w dal i nad czymś się zastanawiał.
-A może –powiedział pewnie jasnowłosy –ona mogła przekazać ten dar, tylko w inny sposób. Jest wiele podobnych darów, ale nie identycznych.
-Chodzi ci o to, że np. mogła przekazać ten dar komuś, ale nie wiedziała komu i u tego kogoś działa o słabiej? –zapytałam, a kiedy potwierdził powiedziałam –Tina chyba miała taki dar, ale możliwe, że to było od tego daru dzięki któremu tu trafiła. Jak wreszcie uda jej się opanować  telepatię zapytam o to.
-Czyli ten telepata o którym mówiliście to Erni? –zapytał Kajusz
-To ty podsłuchiwałeś –prawie krzyknął Marek
-Dopiero teraz na to wpadłeś? -powiedział Kajusz lekko się uśmiechając. Marek spojrzał w niebo z miną ,,za jakie grzechy”. Uśmiechnęłam się. Ale po chwili spoważniałam.
-Dlaczego nie pokazałeś się nam?
-Bo, nie wiedziałem co zrobić. Kiedy was zobaczyłem a potem usłyszałem jak rozmawiacie  nie mogłem wymyślić nic inteligentnego, co mógłbym wtrącić do tej rozmowy. –wytłumaczył się Kajusz. Przez chwilę miałam wrażenie, że się mnie boi, a potem, że ja śnię. KAJUSZ mi się tłumaczy. To zdecydowanie nie jest normalne.
-Nadal nie znamy przyczyny dziwnego zachowania Felixa.- wrócił do tematu Marek.
-Prawdę mówiąc –zaczął powoli Kajusz –nie mam pojęcia o co może z tym chodzić.
-W takim razie najlepiej będzie zacząć ćwiczenia panowania nad ogniem –powiedziałam, nie miałam ochoty na kontynuowanie tematu.
-Dobrze -zaczął Kajusz- może najpierw trochę teorii. Umiesz już panować nad wszystkimi żywiołami. Nad ogniem również, zależnie od tego co chcesz z nim zrobić, pomyśl czy nie robiłaś czegoś podobnego z innym żywiołem.
-A jeśli nie robiłam?
-To nie próbuj zaczynać, jeśli w pobliżu, nie będzie zapasu wody.
-Dobrze, od czego zaczynamy? –zapytałam
-Umiesz zapanować nad kształtem wody, tak?
-Tak –powiedziałam, a Kajusz w jednej chwili stworzył tarczę z ognia.
-Zrób to tak jak z wodą, jedyną różnicą jest to, że jest dużo szybsza i do niej możesz sama wytworzyć ogień, jednak to jest trudne, więc będziesz uczyła się tego później. –powiedział, po czym wziął do ręki jakąś gałąź i ją zapalił. Gdy zaczęłam używać ognia, Kajusz  w jednej chwili stworzył nade mną bańkę wody.  Nie myślałam nawet po co ona tam jest, z dwóch powodów: po pierwsze musiałam skupić się na wytwarzaniu tarczy, a po drugie to przecież oczywiste, jakby co musiał mnie (i pewnie kawałek lasu) zgasić. Na szczęście interwencja Kajusza nie była konieczna. Stworzyłam tarczę dość szybko, jednak kiedy Kajusz to robił, poszło mu o wiele, wiele szybciej.
-Ognia nie rób kilku cienkich warstw, tylko od razu jedną grubą one i tak się zleją w jedno. –doradził Kajusz. Spróbowałam, faktycznie, poszło mi o wiele szybciej.
-Na dzisiaj chyba wystarczy tych ćwiczeń. –powiedział Marek
-Masz rację. –zwrócił się do Marka a chwilę później do mnie- Jane idzie ci świetnie, nie ma co kazać ci tu siedzieć.
-Kajuszu –powiedziałam – jak udało ci się panować jednocześnie nad wodą i ogniem?
-Stulecia ćwiczeń –powiedział –jeszcze trochę i też będziesz umiała.
Kiwnęłam głową i pobiegłam do Volterry.
Jane, rano musisz powiadomić Ara o zachowaniu Feliksa-usłyszałam Marka
Faktycznie, powinnam to zrobić od razu trzeba wymyśleć bajeczkę, dlaczego zwlekałam z powiadomieniem ich o tym.
Nie czekałam do rana, jeśli ma się udać trzeba to zrobić przed świtem.  Nie chciałam jeszcze bardziej pogrążać Feliksa, ale nie mam wyboru. Już miałam ,,wsadzić” mu do głowy myśl, żeby tu przyjść, kiedy ktoś zapukał do mojego pokoju.


I jest kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się podoba. 

4 komentarze:

  1. Przepraszam, ze dawno nie pisałam, ale siostra wykorzystała limit i musiałam czekać, ale już jestem i zaraz napiszę co o tym myślę. PO pierwsze Felix to debil, a Kajusz tłumaczył się piętnastolatce?! Szok w trampkach. Nie wiem co tam jeszcze wymyślisz, ale czekam z niecierpliwością na nn. A co do twojej propozycji, to przykro, ale nie mogę. Zaczęłam pisać tą historię i muszę być gotowa na to co napisze Alura. W dodatku egzaminy mam niedługo, a potem muszę wybrać liceum. Nadal się waham. Kończę, do napisania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prace są świetne i na prawdę mi się podobają, potrafią pobudzić wyobraźnię. Piszesz świetnie:) Zapraszam na mojego bloga, którego właśnie niedawno zaczęłam pisać http://usmiech-strachu.blogspot.com/. Jestem mało doświadczonym blodderem ale się nie poddaje :) bardzo interesuje mnie Twoja opina na temat mojego bloga. Pozdrawiam i oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, Kajusz tłumaczący się Jane? Tak się zszokowałam, że czytałam ten rozdział drugi raz, dla upewnienia. Czekam na kolejny rozdział, zęby się dowiedzieć, kto przyszedł do Jane. Mam wrażenie, że to będzie Alec lub Felix.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam.
    Na blogu :
    http://me-and-my-prince.blogspot.com/
    Jest ważna sonda. Proszę o głosy w niej.
    To bardzo, ale to bardzo ważne.
    Pozdrawiam, Wampirek.

    OdpowiedzUsuń